Oddział Rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża

Rosną szeregi krwiodawców

W tym roku w Przeworsku powstały trzy nowe kluby Honorowych Dawców Krwi. Po strażackim i szkolnym klubie HDK 24 września 2008 r.  rozpoczął działalność klub HDK PCK „Kropelka” przy Zespole Szkół Zawodowych w Przeworsku.

Klub skupia obecnie 52 młodych ludzi, którzy chcą ofiarować potrzebującym najcenniejszy z leków, czyli własną krew. Prezesem wybrano Michała Nadbereżnego, jego zastępcą jest Łukasz Głąb. Funkcję sekretarza pełni Monika Balicka, a skarbnika Renata Janas. Do tej szczytnej idei zachęcał ich tuż po wakacjach wiceprezes ds. krwiodawstwa Zarządu Rejonowego PCK w Jarosławiu Zdzisław Wójcik. 

Na efekty wygłoszonych pogadanek nie trzeba było długo czekać. 17 września br. podczas otwartej akcji krwiodawstwa w sali konferencyjnej UM w Przeworsku kilku uczniów oddało krew. Znaleźli się wśród nich szefowie klubu. „Była to dla mnie ogromna radość, że mogłem pomóc drugiemu człowiekowi” – wyznaje Michał. „Czułem taką wewnętrzną potrzebę” – dodaje Łukasz. Obaj zgodnie apelują do wszystkich młodych, i nie tylko: „Pomóżcie potrzebującym, tak jak my to uczyniliśmy”.

Honorowi dawcy po oddaniu krwi otrzymują dzień wolny, 9 czekolad, a także „krewkartę”, czyli kartę z własną grupą krwi. Dzięki informacjom w niej zawartym służby ratownicze będą mogły szybko pomóc poszkodowanej osobie.

Opiekunem klubu została Joanna Palińska pracująca w szkolnej bibliotece. „Pierwszy raz oddałam krew dla starszej osoby. Spodobała mi się idea i od tej pory czynię to regularnie”- mówi pani Joanna, która oddała już 5 litrów tego życiodajnego leku.

Zapał szkolnych krwiodawców popiera dyrektor szkoły Lesław Ścisłowicz. „W celu przeprowadzenia np. specjalistycznego zabiegu niejednokrotnie potrzebna jest pilnie krew. Dzięki klubowi mamy rozeznanie dotyczące np. grup krwi. Jest to ważny element służący poprawie naszego bezpieczeństwa” – stwierdza pan Lesław.

Co chwilę jesteśmy bombardowani tragicznymi informacjami. Dzisiaj nie można czuć się bezpiecznym nawet na chodniku. A to samochód wjechał w grupę ludzi oczekujących na przystanku, a to w sportowców wracających z treningu. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że młodzi ludzie pomyśleli o bezpieczeństwie swoim i nie tylko.

Tekst i zdjęcie: Zdzisław Wójcik