^Powrót na górę
Pomaga! Szkoli! Opiekuje! Ratuje!
Krwiodawcy z Lubaczowa uczestniczyli w otwartych akcjach krwiodawstwa organizowanych w Miejskim Domu Kultury od 10 lat. Postanowili jednak zasilić szeregi czerwonokrzyskiej rodziny. Nawiązali kontakt z dyrektorem Podkarpackiego Zarządu Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Rzeszowie Eugeniuszem Taradajko i po rozmowie zaprosili do MDK przedstawicieli Zarządu Rejonowego PCK w Jarosławiu, którzy przybliżyli im zagadnienia związane z krwiodawstwem i krwiolecznictwem.
Wcześniej przesłali do Lubaczowa m.in. status Honorowego Dawcy Krwi, regulamin klubów HDK PCK, uchwałę Zarządu Głównego PCK w sprawie zasad odznaczania i wyróżniania krwiodawców oraz zasad nadawania sztandarów i imion klubom. Podczas pogadanki zaprezentowali Identyfikacyjną Kartę Grupy Krwi, Kartę I.C.E. oraz „Oświadczenie woli” dotyczące przekazania do transplantacji, po swojej nagłej śmierci, narządów ratujących życie innym oraz przybliżyli zebranym jeszcze inne formy działalności czerwonokrzyskiej.
24 lutego 2011 r. dla uczczenia obchodzonego niedawno 19. Światowego Dnia Chorego (11.02) spełnili swoje marzenie i założyli Klub Honorowych Dawców Krwi PCK przy MDK w Lubaczowie. Prezesem liczącej 20 osób „Krwinki” bo taką nazwę nosi klub, została wybrana jednogłośnie Małgorzata Strycharz – kierownik administracyjny MDK, wiceprezesem Adam Szałański. Funkcję sekretarza powierzono Dorocie Antonik, a skarbnikiem jest Wiesław Żyła.
Inicjatorem powołania klubu była pani Małgorzata, która nie ukrywała radości z tego, że należy do czerwonokrzyskiej rodziny. Również jest honorowym dawcą krwi, oddała dotychczas 4,5 litra tego niczym nie zastąpionego leku. „Założyliśmy klub, aby pomagać sobie nawzajem oraz mieszkańcom powiatu i nie tylko. Jeszcze jedna donacja i dołączę do grona zasłużonych” – powiedziała.
Klub skupia zarówno „weteranów” krwiodawstwa, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę. Czesław Ohirko, który oddał już aż 40 litrów tego życiodajnego płynu, zapytany o swoją przygodę z krwiodawstwem, wyznaje z uśmiechem: „To było w 1974 r. w wojsku w Gubinie”. Po chwili dodaje: „Cieszę się, że mogę nadal pomagać innym”. Również Leszek Buczek z rozbrajającą szczerością mówi: „W 1983 r. odbywałem służbę wojskową w Miliczu. To było daleko od domu, a po oddaniu krwi otrzymywałem przepustkę na 48 godzin i jechałem do rodziny. Od tego zaczynałem to, co kontynuuję”. Ogromną radość sprawiła nam wszystkim obecność młodych ludzi, którzy pragną uczestniczyć w tej czerwonokrzyskiej sztafecie pomocy potrzebującym.
Do klubu należą m.in. osoby z Lubaczowa, Cieszanowa, Dachnowa, Oleszyc, Zabiałej.
Tę cenną inicjatywę popiera dyrektor MDK Andrzej Kindrat. Informację o powstaniu klubu proboszczowie miejscowych parafii przekażą podczas niedzielnych ogłoszeń, jednocześnie zachęcą parafian do wstępowania w jego szeregi. Duże zdjęcie klubowiczów wraz ze składem osobowym Zarządu klubu już znalazło godne miejsce w MDK, a mniejsze w kronice klubu.
W spotkaniu organizacyjno-założycielskim uczestniczyli: prezes ZR PCK w Jarosławiu Jan Potoniec, wiceprezes ds. krwiodawstwa Zdzisław Wójcik, kierownik Biura Ewa Załęska oraz pracownik Agnieszka Czerwińska. W Lubaczowie spotkaliśmy ludzi, którzy potrafią pomóc wszystkim. Potrafią, bo chcą.
Tekst i zdjęcie:Zdzisław Wójcik