^Powrót na górę
Pomaga! Szkoli! Opiekuje! Ratuje!
27 stycznia 2008 roku w siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej w Skołoszowie, gm. Radymno polała się krew.
W czasie I Otwartej Akcji Honorowego Krwiodawstwa 34 osoby oddały 15 litrów tego bezcennego leku. 17 uczyniło to po raz pierwszy. Długą listę krwiodawców otworzył Robert Bembnowicz, mieszkaniec tej miejscowości. Pierwszy raz podzielił się cząstką siebie w 1992 roku w Warszawie. Pełnił wówczas służbę wojskową. Teraz nadal chce pomagać ludziom.
W akcji uczestniczyło kilkunastu strażaków-ochotników ze Skołoszowa, Sośnicy i Zamojściec. Piękny przykład kolegom dał prezes miejscowej OSP Andrzej Jaromi, który z radością kontynuuje swoją przygodę z krwiodawstwem. Życiodajnym lekiem podzieliła się także prezes „Iskierki życia” Justyna Bawoł. Po raz pierwszy na ten krok zdecydowała się ponad dwa lata temu, będąc uczennicą ZSOiZ w Radymnie. Sześć pieczątek w legitymacji potwierdza oddane blisko trzy litry. „Dzisiaj mam szczególne powody do zadowolenia. Razem ze mną oddali krew moi rodzice – Anna i Adam. Był też mój brat Michał, również krwiodawca” – wyznaje z radością. Krew oddały rodziny Skupniów, Mazurkiewiczów, Bawołów, Szpunarów, Jaromich. Akcję wsparli też mieszkańcy Radymna.
Organizatorem pierwszego „rozlewu” krwi był klub HDK PCK „Iskierka życia” działający od maja ub. roku przy tut. OSP przy współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie i Zarządem Rejonowym PCK w Jarosławiu.
„Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w akcji. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję pod adresem ks. dr Henryka Hazika, proboszcza parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Skołoszowie, który tak serdecznie zachęcił parafian, że do akcji zgłosiło się blisko 50 osób” – mówi prezes Jaromi. Część z nich, z uwagi na stan zdrowia, nie została zakwalifikowana do oddania.
Cieszy fakt, że jest wśród nas tylu dobrych ludzi, którzy chętnie dzielą się z potrzebującymi lekiem przywracającym zdrowie i ratującym życie.
Tekst i zdjęcia: Zdzisław Wójcik